» Baywatch / Słoneczny Patrol (1989-2001) «

Oba kawałki są świetne, ale to "I'm Always Here" jest hymnem Słonecznego Patrolu. Nie wiem, może to dlatego, że te poźniejsze odcinki znalem lepiej niż pierwsze, w każdym razie jak dla mnie to jest wizytówka serialu.

Save Me było tylko w jednym sezonie (pierwszym i najlepszym), a I'm Always Here bodaj w dziewięciu, więc nic dziwnego, że tę drugą piosenkę bardziej się pamięta.

W swoim ostatnim filmie z rodzinnych wakacji nad morzem użyłem obu a także piosenek z Tropical Heat i Thunder in Paradise Cool

Też widziałem, że na ATM obraz klatkuje. Ktoś to błędnie przegrał najwyraźniej. Ale taka sama kopia zjebana leciała na TVS.

Obejrzałem cały sezon 1 - całkiem przyjemny powrót po latach, choć niektóre odcinki dość naiwne. W sumie to od momentu dodania do ekipy Corta (który niby jest spoko, ale za bardzo wysuwa się na pierwszy plan kosztem innych), seria zaczyna się zmieniać, niekoniecznie na lepsze. Jest coraz mniej plażowo, odpada Trevor, który koło połowy serii zaczynał dawać się lubić, Jill zepchnięta na trzeci plan (nic dziwnego, że aktorka się wypisała z imprezy przed końcem sezonu) kombinują coraz bardziej ze scenariuszami, a to odcinek o lataniu na lotniach, a to odcinek w aquaparku, a to znowu wycieczka do Meksyku, a to motyw z "duchem", a z poziomem tego bywa różnie, ale zdarzają się też całkiem dobre odcinki - najlepszy jest chyba ten, który mógłby się nazywać "Szczęki 5", są w nim całkiem niezłe ujęcia z rekinami i trochę dramatyzmu.

Mam wątpliwości, czy chciałoby mi się oglądać dalej, szczególnie, że w sezonie 2 odpada spora część obsady i nikt ciekawy w ich miejsce nie dochodzi. Jesli już, to prędzej sięgnąłbym po sezon 3 (chyba ostatni, z którego jeszcze coś tam oglądałem i parę odcinków pamiętam), ale to może za jakiś czas.

Obecnie serial leci na TV6 i jest to wersja w formacie 16:9, odnowiona cyfrowo w jakości HD. Lektorem tejże wersji jest Radosław Popłonikowski.