Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gieferg CAPTAIN SKULLET
|
Wysłany:
Sob 5:51, 22 Lut 2014 |
|
|
Dołączył: 21 Lut 2014
Posty: 1531 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Z tą serią zapoznawałem się, "od dupy strony", najpierw Robocop 3 był pierwszym filmem jaki wypożyczyłem po zapisaniu się do osiedlowej wypożyczalni (innych częsci nie mieli), potem Polsat miał wyemitować Robocopa, którego zresztą nagrałem, ale okazał się być jakiś... cienki. Dopiero potem dowiedziałem się, że w istocie był to pilot serialu telewizyjnego, a nie prawdziwy Robo, tego z kolei wkrótce puściło TVP i również udało mi się nagrać, by potem obejrzeć sobie w weekendowy poranek w towarzystwie rodziców... cóż, po R3 i tym nieszczęsnym pilocie nie spodziewałem się po filmie niczego ujmijmy to "niekomfortowego przy rodzinnym oglądaniu", tymczasem Robo z tłumaczeniem Beksińskiego nie raz sprawił, że kurczyłem się w fotelu z obawy, czy mi zaraz rodzice nie skonfiskują kasety. Ale jakoś się udało
Dopiero jakiś czas później, jako ostatni, obejrzałem pierwszy sequel, który już nie robił takiego wrażenie, choć wtedy uznałem go za niezły.
Do dziś nie wydano w Polsce R2 ani na DVD ani blu-ray, R3 miał jedno biedne wydanie (bez lektora) i tylko pierwszy Robo może się poszczycić kilkoma, do tego porządnymi wydaniami zawierającymi tak dodatki jak i obydwie wersje filmu. Wkrótce polska premiera blu-ray.
Lektorzy:
Robocop:
- Maciej Gudowski - DVD
- Jarosław Łukomski - TVP (tł. Beksiński, wątpię bym kiedyś to obejrzał z innym lektorem)
Robocop 2:
- Maciej Gudowski - TVP
- Jacek Brzostyński - Polsat
- Andrzej Matul - VHS ITI
Robocop 3:
- Tomasz Knapik - VHS Imperial
- Maciej Gudowski - TV?
Knapik podobno czytał też jedynkę na jakimś trudno dostępnym piracie, którego nie udało mi się póki co namierzyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Pią 22:00, 07 Mar 2014, w całości zmieniany 5 razy |
|
|
|
|
MacG zwykły user
|
Wysłany:
Sob 10:30, 22 Lut 2014 |
|
|
Dołączył: 22 Lut 2014
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
"Robo" poznałem za sprawą serialu animowanego z lat 80., który wydawał u nas bodajże El Gaz (lektorami byli Jan Suzin i Marek Gajewski), a który potem leciał na Telewizji Regionalnej. Był on nie tyle kontynuacją wydarzeń z filmu, co raczej przedstawiał ich alternatywną wersję. Oglądany po latach irytuje wieloma rzeczami (zrobienie z Robo niemalże Supermana, kalka z "GI Joe" w postaci Ultra Police i Vandali, którzy stanowili odpowiednik tamtejszych Dreadnoków, nachalne moralizatorstwo), ale ma też swoje plusy (animacja, muzyka czy pojawienie się wielu bohataterów z filmowego oryginału - Lewis, Old Man, a nawet porucznik Hedgecock i doktor MacNamara czy Clarence Boddicker).
Potem obejrzałem trzeciego "Robo", którego wówczas wziąłem za adaptację tegoż serialu właśnie - bawiłem się całkiem dobrze, ale jakoś nie chciało mi się do niego wracać. Pod koniec podstawówki Polsat emitował kolejną kreskówkę z "Robo" - "Alpha Commando" - dużo słabszą od pierwszej; jedyne miłe wspomnienia to muzyka z czołówki i lektor (Tomasz Knapik).
Nastąpiła długa przerwa i wreszcie - na studiach - obejrzałem obie części "Robo". Pierwsza natychmiast stała się jednym z moich ulubionych filmów, sprawiła, że bardziej zainteresowałem się światem serii, aktorami (zwłaszczs Wellerem) oraz Verhoevenem. Druga - cóż, nie jest może bardzo zła, ale ilość niewykorzystanych pomysłów czy złych rozwiązań (głównie chodzi tu o przedstawienie Murpnhy'ego czy Old Mana) sprawia, że za bardzo nie mam ochoty na ponowne seanse. Na odświeżenie trzeciego "Robo" się do dziś nie zdecydowałem. Żadnego z seriali aktorskich nie widziałem w całości, często powracam za to do piosenki Joe'go Walsha i Lity Ford "Future to this Life".
Czekam bardzo na film Padilhy, jestem jakoś wyjątkowo optymistycznie nastawiony do niego. W przyszłym tygodniu wizyta w kinie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Gieferg CAPTAIN SKULLET
|
Wysłany:
Śro 21:13, 05 Mar 2014 |
|
|
Dołączył: 21 Lut 2014
Posty: 1531 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Druga część przynajmniej próbuje trzymać klimat, ale niestety jako sequel wypada dośc słabo i dla mnie głównym problemem jest tu właśnie główny bohater, który zdaje się wracać do stanu gdzieś tak z połowy pierwszego filmu, nie jest tym kogo widzieliśmy w końcówce. Dwójka sprawiałaby lepsze wrażenie, gdyby jej akcja osadzona była gdzieś "w międzyczasie" wydarzeń z jedynki.
Co do "Old mana" - tutaj zrobili z niego villaina, którym w jedynce zasadniczo nie był, ale nie miałbym z tym większego problemu, gdyby trzecia część doprowadziła jego wątek do satysfakcjonującego zakończenia, tymczasem po Robo 2 więcej go już nie zobaczyliśmy, a w trójce zastąpił go jakiś pajac.
I jak tam wrażenia z remaku? Załapałeś się jeszcze? Słyszałem że już zniknął z kin.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Śro 21:16, 05 Mar 2014, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
MacG zwykły user
|
Wysłany:
Śro 22:38, 05 Mar 2014 |
|
|
Dołączył: 22 Lut 2014
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Załapałem się. Film dobry, choć ma sporo braków, zwłaszcza od połowy zaczyna się robić chaotycznie i widz odnosi wrażenie, że twórcy niezbyt wiedzieli jak pewne rzeczy poprowadzić do końca. Minus za tutejsze odpowiedniki Lewis i Boddickera (zwłaszcza jego), brak muzyki na poziomie Poledouris'a i większość scen akcji (które są po prostu... krótkie i nudne, wyjątek stanowi strzelanina na treningu), plus za Oldmana (w zasadzie on ciągnie film), Keatona, Jacksona (którego wbrew niektórym opiniom aż tak dużo tu nie ma, a który robi za całkiem dobry odpowiednik "Media Break" oryginału), Haley'a i Kinnemanna (nawet jeśli swoją kreacją nie zbliża się do wellerowej), a także rozwinięcie wątku rodziny (choć mogli pójść jeszcze dalej), jedną scenę, która nasunęła mi skojarzenie z klimatem Verhoevena, rozmaite smaczki i pewne innowacje w stosunku do oryginału, no i ogląda się tego "Robo" całkiem przyjemnie (i nawet chce się - przynajmniej w moim wypadku - zobaczyć sequel).
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Juby zwykły user
|
Wysłany:
Sob 18:11, 08 Mar 2014 |
|
|
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Pamiętam, że w dzieciństwie lubiłem postać RoboCopa. Oryginału dość długo nie znałem (przed nim widziałem część trzecią i serial emitowany na Polsacie) ale pamiętam kiedy któregoś dnia zobaczyłem [link widoczny dla zalogowanych] w Teletygodniu. Film leciał późno w nocy jednak ta klimatyczna fotografia zrobiła na mnie ogromne wrażenie i musiałem go obejrzeć. Starszy brat nagrał mi go na kasetę (był to początek tego wieku, wtedy była to norma) i obejrzałem film z zachwytem. Niestety ktoś mi tę taśmę usunął. Dlatego bardzo się ucieszyłem gdy na początku 2006 roku telewizyjna jedynka ponownie go emitowała, bo nagrałem go i obejrzałem ponownie. Później trochę zapomniałem o RoboCopie, leżał w przestarzałych kasetach kilka lat, aż natrafiłem na niego tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2011 roku. Ścięty obraz do formatu 4:3, lektor, logo TVP w rogu ekranu i widoczne niedoskonałości taśmy nic nie odebrały filmowi przy powtórce. Wręcz przeciwnie, te elementy dodały dużo klimatu w trakcie oglądania, a sam film po pięciu latach przerwy zrobił na mnie jeszcze większe wrażenie niż w dzieciństwie. Zachwyciłem się nim do tego stopnia, że obejrzałem go trzykrotnie w ciągu dwóch dni!!!
Przedwczoraj w końcu po miesiącach oczekiwań otrzymałem swój egzemplarz filmu Verhoevena na blu-ray i nie zwlekałem z kolejną powtórką. Niestety najnowszego seansu nie zaliczam do udanych z trzech powodów. Po pierwsze, parcie jakie miałem na ten film miesiąc temu opadło (wyładowało je miniony czas, przesłuchanie soundtracku i powtórzenie sobie ulubionych scen na kasecie). Po drugie, pierwszy raz nie oglądałem filmu na swojej kasecie i muszę przyznać, że tłumaczenie na blu zarówno w postaci lektora jak i napisów było słabiutkie. No i po trzecie, film wygląda tak ładnie w nowym remasterze, że zamiast skupić się na oglądaniu podziwiałem jakość obrazu (TA JEST SUPER). Oczywiście nie zmieniło to mojej opinii o arcydziele holenderskiego reżysera.
Oryginalny RoboCop to dla mnie ta sama półka co Terminator czy Batman. Rewelacyjne kino akcji, film mojego dzieciństwa z unikalnym dla siebie klimatem nie do podrobienia. Nie potrafię wyjść z podziwu jak dobrze jest on skonstruowany i wyważony, jak dużo różnorodnych sekwencji akcji upchnięto w tych 103 minutach (nie w nim ani jednej zbędnej sceny), jak kapitalnie prezentują się "przestarzałe" efekty specjalne, jak fantastycznie wykonano scenografię, charakteryzację, design postaci (tytułowy bohater) i broni, jaką moc ma powalająca muzyka Basila Poledourisa, a także jak umiejętnie połączono kino akcji z niemal horrorowym klimatem, oraz upchnięto w nim niezwykłą dla kina dawkę brutalności, i pomieszano to z niemal równie dużą dawką humoru. Satyra Verhoevena powstała 27 lat temu (!) i dalej mnie zachwyca. Mogę wypomnieć o kilku małych błędach scenariuszowych (np. Bob Morton odmawia wyjścia ze znajomym pracy bo ma tego dnia spotkanie z dwoma "modelkami", a w filmie widać, że jego randka ma miejsce dzień później), niekończącej się amunicji w pistolecie Robo, czy o magicznie zanikającej obudowie szyi głównego bohatera, kiedy zdejmuje kask. Tylko co z tego? To detale, które nie zmieniają faktu, że mogę oglądać RoboCopa wielokrotnie od dowolnego momentu.
To bez wątpienia jeden z moich ulubionych filmów. Dodam też, że kilkukrotnie spotkałem się ze stwierdzeniem, że Dredd przypomina klimatem RoboCopa (który w początkowych fazach produkcji był wzorowany brytyjskim komiksem). Jakiekolwiek porównania tych dwóch filmów są dla mnie pomyłką, a ocenianie przecenianego Dredda tak samo jak arcydzieło Verhoevena (albo wyżej) pozostawiam bez komentarza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Gieferg CAPTAIN SKULLET
|
Wysłany:
Wto 1:50, 06 Maj 2014 |
|
|
Dołączył: 21 Lut 2014
Posty: 1531 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Obejrzałem sobie remake i powiem tak - boring as fuck
Kompletna nędza do spuszczenia w kiblu, nie pamiętam kiedy się ostatnio tak na czymkolwiek męczyłem, żeby w ogóle dotrwać do końca. Nawet mi się nie chce rozpisywać na ten temat bo po prostu szkoda czasu. Jedynym naprawdę dobrym filmem o Robocopie pozostaje film Verhoevena.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
on1983 wymiatacz
|
Wysłany:
Wto 16:28, 20 Sty 2015 |
|
|
Dołączył: 19 Sty 2015
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Elbląg
|
Robcio I i II są oki. III bardzo średnia. Remake-om i wznowieniom mówię stanowcze NIE
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
JohnnyBeGood zwykły user
|
Wysłany:
Sob 22:44, 21 Lut 2015 |
|
|
Dołączył: 27 Mar 2014
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
lektorzy:
TVN - Lucjan Szolajski (stara wersja)
TVN - Jaroslaw Lukomski (nowa wersja)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Oskitello SZYCHA
|
Wysłany:
Sob 22:58, 21 Lut 2015 |
|
|
Dołączył: 22 Lut 2014
Posty: 752 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Do której części ci lektorzy? Chyba wypada napisać.
Wyręczę cię - do pierwszej +
- Lucjan Szołajski/VHS-Polmex (piracka wersja jako RobotGlina)
[link widoczny dla zalogowanych]
- Jacek Brzostyński/Polsat
- Jan Czernielewski/MGM HD
- Stanisław Krawczyk(?)/VHS-NVC
- Maciej Gudowski/Blu-ray
Pierwszy Robo świetny, co tu dużo pisać, dużo emocji przy seansie. Dwójka niezła, oczywiście słabsza od poprzednika, ale niezła. Brakuję zwłaszcza świetnego motywu Basil Poledouris. Clarence Boddicker jest nie do pokonania jako czarny charakter w tej serii, ale Cain też jest fajny. Tą część oglądałem przed jedynką kilkakrotnie, podczas emisji w TVP z Gudowskim (po latach bardziej polubiłem wersję z Matulem, który lepiej oddaję komediowy charakter tej części). Zawsze mi się serce krajało, gdy patrzyłem na RoboCopa w kawałkach. Trójkę na pewno widziałem, ale jej nie pamiętam, podobno jest słaba, jednak kiedyś zrobię powtórkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Oskitello dnia Śro 15:57, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 5 razy |
|
|
indy12 zwykły user
|
Wysłany:
Wto 17:13, 21 Kwi 2015 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2015
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
3 część czytał jeszcze Piotr Borowiec.
Kojarzy ktoś czy to było na TVP czy na TVN?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Kruger zwykły user
|
Wysłany:
Czw 1:50, 23 Kwi 2015 |
|
|
Dołączył: 21 Kwi 2015
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Ja pamiętam że Robo był w latach 90tych na TVP1 chyba pt. Superglina
Napewno taki tytuł miał w gazecie z programem.
Co do remaku - zgadzam się, szkoda czasu, ale obejrzałem dla zasady.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
saddish AXELIO
|
Wysłany:
Pią 16:51, 02 Paź 2015 |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2015
Posty: 517 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
W mojej kolekcji mam pierwszego Robocopa wydanego na piracie z okładką, którego czyta Szołajski. Tłumaczenie jest jednak niedorobione i w niektórych momentach Szołajski czyta coś zupełnie innego i nie pasującego do tego co dzieje się na ekranie. Lepiej wypada wersja piracka z Knapikiem, którą też mam. Dwójkę niedawno udało mi się wyhaczyć na jakiś okładkowym piracie, którą czyta jakiś Czesiek. Trójkę mam już na pospolitym wydaniu z Imperiala z Knapikiem. Ale pierwszy raz z Robocopem zetknąłem się na Polsacie gdzie czytał Brzostyński i mam nagrane chyba 3 części. Tłumaczenie jednak tam było pozbawione jakichkolwiek ostrzejszych tekstów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Oskitello SZYCHA
|
Wysłany:
Nie 17:10, 07 Lut 2016 |
|
|
Dołączył: 22 Lut 2014
Posty: 752 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Jedynka wyszła jeszcze w wersji z Piotrem Borowcem, przeczytał złagodzone tłumaczenie Beksińskiego dla AleKino.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
saddish AXELIO
|
Wysłany:
Nie 20:32, 07 Lut 2016 |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2015
Posty: 517 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
emisja rok 2004
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Kruger zwykły user
|
Wysłany:
Pią 2:12, 19 Lut 2016 |
|
|
Dołączył: 21 Kwi 2015
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Ostatnio TVN7 puścił całą trylogię. Czytał wszystkie trzy Jarek Łukomski, tekst jakiś Łukasz Migacz (jakoś tak). Słaby tekst, ale obejrzałem całość dla zasady, sentymentu, itd. Brak przekleństw w takim filmie to rzecz jasna kpina Mięso musi być.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|