» Masters of the Universe «

Kinowa wersja popularnego serialu. Właśnie dzięki temu filmowi i "New Adventures" z TVP2 kojarzyłem postać He Mana, serial Filmation obejrzałem dużo później (rok 2000, TVN). W dzieciństwie dosłownie męczyłem sfatygowaną piracką kasetę, szczególnie podobały mi się sceny z najemnikami oraz finałowe starcie Skeletora z He Manem.

Obejrzany po latach film nie zrobił już na mnie aż takiego wrażenia, wiele scen nudziło, kalka z "SW" stała się dostrzegalna... Na szczęście Langella jako Skeletor i Meg Foster jako Zła Lynn dalej dają radę, jest bardzo fajna muzyka Contiego (http://www.youtube.com/watch?v=Pm-l6xjGO74 , http://www.youtube.com/watch?v=E5MP_ShRatQ czy http://www.youtube.com/watch?v=kMO9hVGfVZQ ), no i ogólnie jest całkiem przyjemny klimat.

Planowana kontynuacja nie powstała, przygotowane rekwizyty wykorzystano w filmie z Van Damme'm "Cyborg". Kiedyś trafiłem w Internecie na przecieki dotyczące dwójki i w sumie nawet dobrze, że wyszło jak wyszło - Lundgrena miał zastąpić jakiś windsurfer (sic!), a Skeletor pojawiał się tylko na początku, potem przejmował ciało jakiegoś ziemskiego japiszona i ... tak, znowu większość akcji toczyła się na Ziemi. Confused

Miałem fragment zwiastuna tego He Mana przed jakimś filmem na VHS (chyba Robocopem) i ciągle chciałem dotrzeć co to było. Dopiero w czasach DVD skojarzyłem że był to ten film. Jednak oglądanie sprawiło mi mękę. Film jest strasznie kiepski. Z kategorii tych, tak złych że aż fascynujących. Niektóre filmy trzeba po prostu oglądać w odpowiednim czasie i wieku Wink

Flash Gordon był lepszy Smile

He-Man był waznym elementem mojego dzieciństwa, najpierw pierwsza seria, potem Nowe przygody, które nawet bardziej lubiłem i z których zbierałem naklejki z gumy do żucia i miałem nawet jedną zabawkę z Pewexu (niestety akurat postać, która się pojawiła w 1 czy 2 odcinkach).

Film mnie ominął w dzieciństwie, a szkoda, bo pewnie by mi się wtedy spodobał. Po latach nadrobiłem zaległości przy okazji kompletowania na DVD wczesnej filmografii Lundgrena i co mogę powiedzieć - jest fajnie, póki akcja dzieje się na Eternii, czyli przez pierwsze 15-20 minut i ostatni kwadrans, niestety przeniesienie akcji na ziemię (co wynikało z braków budżetowych) niszczy klimat i dodatkowo podkreśla kiczowatość kostiumów i inne braki. Ogólnie jednak seans (jedyny jak dotąd, nie licząc powtórki z komentarzem reżysera) był nawet udany i do filmu jeszcze na pewno wrócę, jako do swego rodzaju ciekawostki z ery VHS, choć chętnie bym obejrzał wysokobudżetową adaptację He-Mana, bez ziemskich motywów.

Nie mogę za bardzo znaleźć żadnych informacji o lektorach. Na polskim DVD czyta Sobieszczański i w sumie tyle mi wiadomo.

Film jest okropny. Ale z szacunku do animowanego He-Mana warto go obejrzeć lub mieć w kolekcji. No ja jeszcze nie mam. Sad

Myślałem o wydaniu DVD. Jaka firma to wydała?

I czy wiadomo czy film ukazał się na VHS kiedykolwiek?

Coś mi się obiło o jakimś VHSie, ale niestety już nie pamiętam, co to było.

Nie wiem kto wydał to na DVD w Polsce ale wiem za to, że pokpił sprawę i wydanie jest z niewłaściwym formatem obrazu (4:3 zamiast 1.85:1). Sam sprowadziłem sobie z UK, ale ich wydanie nie ma wersji PL.

Oglądałem niedawno wyrywkowo ten film na TNT w jakości HD. Czytał Marek Lelek, jakby kogoś to interesowało. Film straszliwie słaby, o czym już mówiłem. Jedyna atrakcja to te efekty specjalne, lasery, niektóre kostiumy, nawet ten "instrument" ta cała gitara czy co to było. Ale całokształt jest niezjadliwy i to strata czasu. Można obejrzeć np. do obiadu jakby leciał kiedyś w dzień znów na TNT. Ale nic więcej. Kreskówka z He-Manem jest o wiele lepsza.

Cześć.

MASTERS OF THE UNIVERSE! występują: L.Szołajski jako Władca wszechświata [tak czyta tytuł] oraz Evil-lynn jako Ewelina:D Bazarówka z ang.napisami.

[link widoczny dla zalogowanych]

To z wydania jakiegoś w okładce czy stadionówka?

Stadion, 2 filmy na kasecie.