Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gieferg CAPTAIN SKULLET
|
Wysłany:
Pon 5:48, 24 Lut 2014 |
|
|
Dołączył: 21 Lut 2014
Posty: 1531 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Mogli to nazwać:
IVAN DRAGO - THE MOVIE
Po przegranej z Rockym, Nikolai Rachenko, szerokiej publiczności znany bardziej jako Ivan Drago, popada w niełaskę i zostaje oddelegowany (już pod swoim prawdziwym nazwiskiem) do wykonania misji w Afryce. Będąc pod wrażeniem finałowej przemowy Rocky'ego i źle traktowany przez swego dowódcę zaczyna zastanawiać się nad sensem swojego życia, co w efekcie doprowadzi do tego, że zwróci się przeciwko swym przełożonym stając się prawdziwym bojownikiem o wolność...
Pasuje? Pasuje. A na plakacie Dolph ma fryzurkę taką jak w Rockym IV, a inną niż w Red Scorpionie. To nie może być przypadek
Kolejny akcyjniak z Lundgrenem z końca lat 80-tych, który niestety cierpi nieco z powodu stosunkowo niskiego budżetu (mniej niż połowa tego co wydano na Rambo II), jak już jest akcja, jest dobrze, gorzej kiedy jej nie ma. Z początku jest nieźle, jest trochę bijatyki, trochę strzelaniny, całkiem sprawnie nakręcony i efektowny pościg z piosenką Little Richarda w tle (tą samą, którą zna każdy fan Predatora, warto dodac, że w filmie jest więcej piosenek tego wykonawcy), jednak już druga połowa filmu niestety nieco się dłuży i o ile postać buszmena, która się tam pojawia jest całkiem zabawna i sympatyczna, to jednak trochę go chyba za dużo. Dopiero w ostatnich 10 minutach ma miejsce konkretna (acz krótka) rozwałka w stylu Rambo.
Wersję lektorską znam tylko jedną - Knapika z VHS, bodajże Vision.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Pon 8:06, 24 Lut 2014, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
|
|
LordGibson zwykły user
|
Wysłany:
Czw 19:11, 27 Lut 2014 |
|
|
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Uwielbiam ten film , jak i samego Dolpha ! Taka typowa produkcja z końca lat 80 nastawiona na efektowną akcje ,rozpierduchę połączona z ewidentnym komentarzem politycznym .Kolejny plus tego filmu to bardzo piękne krajobrazy i widoki Afryki .Wiadamo aktorstwo w tym filmie nie jest na zbyt dużym poziomie ale nie o to tu chodzi w tym filmie .W sumie film jest trochę gorszą kopią Rambo 3 ,mimo wszystko nadal jest to doskonały film akcji .W sumie dla radykalnych i sentymentalnych fanów kina akcji lat 80 -tych ,,Czerwony Skorpion ,, może okazać się niezłym kąskiem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
LordGibson zwykły user
|
Wysłany:
Pią 23:13, 18 Kwi 2014 |
|
|
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
A mam takie pytanie kolego do ciebie w sprawie tego filmu : Czy tą wersje filmu co posiadasz na Bluray z sceną w której ruscy palą wioskę afrykańską miotaczami ognia to jest wersja reżyserska ? Bo ostatnią ją obejrzałem na DVD i różni się od tej wersji co miałem na VHS z lektorem Knapikiem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Gieferg CAPTAIN SKULLET
|
Wysłany:
Sob 12:01, 19 Kwi 2014 |
|
|
Dołączył: 21 Lut 2014
Posty: 1531 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Na blu-ray (i nowym DVD) jest wersja uncut, dłuższa od tej zwykłej.
Tutaj porównanie:
[link widoczny dla zalogowanych]
(z tym że blu-ray oczywiście lepiej wygląda niż to co tam widać)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Ibrahim zwykły user
|
Wysłany:
Nie 17:24, 05 Kwi 2015 |
|
|
Dołączył: 05 Kwi 2015
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Film w swojej anty rosyjskiej wymowie jest nadal aktualny. Moim zdanie ogląda się przyjemnie pomimo flegmatycznego środka. Joseph Zito niedoszły reżyser Spider-Mana lepiej poradził sobie z tematyką niż w Zaginionym w Akcji. Nawet udało mu się nakręcić całkiem udane sceny akcji choć nie było ich zbyt wiele. Podoba mi się że tym razem obyło się bez propagandy USA jako najbardziej zajebistego kraju. Jedyną postacią z ameryki jest reporter grany z powodzeniem przez M. Emmeta Walsha. Solidne kino akcji klasy b.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|